ROMANTYCY STAREJ (DAWNEJ) DATY |
czwartek, 23 maja 2024 08:36 |
Niektórzy listy, niektórzy artykuły, inni wielkie powieści, a inni swoje przeżycia. Taką osobą piszącą jest Jerzy Burski. Barwna postać – choć grafikę ma raczej czarno-białą – w coraz rzadszym, odchodzącym w niepamięć rozdziale ratownictwa wodnego. Odchodzącym z dwóch powodów: osobistych umiejętności ratownika (za jego „złotych lat ratownictwa” WOPR-owiec to były kąpielówki, czapeczka, gwizdek i duża sprawność fizyczna) i romantyzmu służby. Te dwa elementy, wg rozmów z Jerzym, który bądź co bądź obraca się w naszym środowisku, już w zasadzie są obligatoryjne i do zauważenia jedynie u uczestników szkolenia w Tamie. Można z tym dyskutować, ale fakt – romantyzm minął, a chęć samodoskonalenia nie jest tak popularna jak kiedyś. „Z Jerzym znamy się trochę ponad 30 lat. Nasze drogi szły i w jednym kierunku i mocno się krzyżowały. Ale warto się spierać z kimś kto ma argumenty i pasję. Z przyjemnością uczestniczyłem w spotkaniu autorskim w Warszawie. Garnitur był, ale czapeczka też. No romantyk.” - PB W swojej książce „Szczęśliwa 11” autor opisuje swoje przeżycia z różnych sytuacji związanych z wodą i zagrożeniami. I swoimi i innych. Jest to zupełnie inne spojrzenie na ratownictwo wodne. Nie jest to podręcznik, skrypt czy słownik. Zdarzyło się, przetrwał, zapamiętał, napisał i jest warte przeczytania. Czy nowemu pokoleniu się spodoba – mam nadzieję, że tak. Może trochę romantyzmu nad polskie rzeki i morza wróci.
|